niedziela, 19 stycznia 2014
3 skok rozwojowy - tragedia
Dawno mnie tu nie było, a tu już Nowy Rok. Tyle rzeczy się wydarzyło w międzyczasie: przyjechała do nas rodzina na święta, spotkaliśmy się wreszcie ze znajomymi, Kinga wspaniale rośnie i wreszcie oswoiła się z wózkiem. Zeszły tydzień był cudowny, bo budziła sie tylko raz w nocy. I życie byłoby jak z bajki, gdyby nie 3 skok rozwojowy. TRAGEDIA. Jak nigdy wcześniej Kingusia jest ciagle marudna, wybrzydza przy jedzeniu, płacze przed każdą drzemką i nie może dobrze spać w nocy. I tak od tygodnia...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz